Ponie3 data jest dzis jeszcze piekniejsza niz tamta , jestem ponownie przy sprawie
ustalen wstepnych gdyz wcale nie jest prosto nie majac stalego dostepu do Sieci rzucic sie w to .
on-line pisanie wymaga dokladnych zalozen , .
postanowilem jednak isc - jak leci na biezaco i zaczac dobrze jakby od srodka - trzymajac sie tylko numeracji .
Wszystko mozna przeciez poukladac - tym bardziej ,ze teraz te sprawy pedza - to znaczy w zyciu .
Np.przedwcoraj otrzymalem pismo z Parlamentu Europejskiego definitywnie zalatwiajace - czyli odbijajace moja petycje z 10 maja 2007 r. tamze - i zwlekanie teraz z ta sprawa - ktora mnie najbardiej pochlania - byloby zle , calkiem bledne .
Rowniez druga sprawa : dotyczca mojego pochowku , czyli prawa do godnej smierci , ktora odbyla sie w tut.Wojewodzkim Sadzie Administracyjnym w Kielcach w dniu 14 listopada 2007
dla mnie jest gardlowa - i jak wyzej .
nota bene bylem dzis w Sadzie tam zeby zobaczyc akta - a wlasciwie uzasadnienie tego szokujacego wyroku
oddalajacego po ponad trzech latach starania o prawo do pochowku .
Dowiedzialem sie , ze uzasadnienie juz jest - ale nie moga mi udostepnic , bo nie podpisali
jeszcze wszyscy sedziowie .
Pani adwokat do ktorej przeslalem wczoraj kolejnego SMS ,zeby sie zdeklarowala - czy zlozy kasacje - i prosilem o odpowiedz dzis do poludnia - milczy - co nie wrozy dobrze sprawie .
Wcale sie jej nie dziwie : zasadzili jako zwrot kosztow 732 zl.brutto - czyli sporo - jak sadze maksimum co mogli , ale chytrze ; pieniadze dostanie , jesli wyrok sie uprawomocni , czyli jesli nie zlozy kasacji .
Tak sa skonstruowane przepisy ,ze adwokat rzetelny nie jest wynagradzany odpowiednio - a wrecz musi czekac w takich sprawach i to dlugo.
Wracajac do sedna - te dwa chocby przyklady przemawiaja za pewnym chaosem - ktory jednak latwo uporzadkowac chocby chronologicznie i wg numeracji .
Zyskamy kontekst , czyli konkretnosc i wlasciwy naped , tak istotny przy pisaniu on-line .
Tutaj wazna uwaga nie tylko do pisania, ale w ogole : otoz nie ma przypadkow .
Tak dzis krazylem po wyjsciu z Sadu , zeby znalezc dostep do Sieci nie majac na to srodkow : i zdarzylo sie , ze jak szedlem z Bodzentynskiej z dzialu Scigania Dluznikow Alimentacji Dyrekcji Glownej - piekna dziewczyna spytala mnie o jakis wydzial akademii Swietokrzyskej na Kosciuszki - i tak sie znalazlem w czytelni tutaj - gdzie akurat staly komputery i choc warunki sa halasliwe - a w dodatku mamy tu Linuksa - przeciez moge umiescic te notatke w tak uroczystym dla mnie dniu .
Zatem zycie bedzie sterowalo - a potem poskladamy .
Co z pewnoscia moj Wielki Mentor Blaise Pascal , zrozumie i zatwierdzi .
piątek, 30 listopada 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz