piątek, 28 grudnia 2007

Raport Pascala (29)

Motto : Mimo widoku wszystkich nedz , ktore nas dotykaja , ktore nas dzierza za gardlo , mamy jakis instynkt , ktorego nie mozemy zdlawic , a ktory nas podnosi .
Blaise Pascal
Quelle : Blaise Pascal Mysli 274[47] ( 411 ) str.120

Wielka prawda Blaise Pascal - ktora tu obserwuje najwidoczniej na Swieta Bozego Narodzenia ! Jak sadze swietowanie ratuje doraznie sytuacje ; jednak w ogole , to ja komplikuje . Oczywiscie ,ze nie mam nic przeciw swietowaniu - a zwlaszcza przeciw Swietom Bozego Narodzenia !
Powiem prawde : co roku wypatruje Adwentu - jakby coraz bardziej . Mam na mysli te ostatnie lata , zwlaszcza osiem-dziewiec .Poniekad jest to moja OSTATNIA REZERWA , potem Nowy Rok - i tak jakos . Jasne , ze sprawa jest skomplikowana . Ludzie narzekaja , buntuja sie nawet - ale swietuja .
Odrzuceni naprawde - nie maja zadnego wyboru .
Tego roku , w Wigilie spedzilem Wigilie z przygodami .
Na godzine 11.w WDK bylo spotkanie wigilijne dla takich jak ja - z samym JE Biskupem Marianem Florczykiem !
Starannie sie ogolilem etc .Nawet chcialem troche wyrownac fryzure ; ale wpadlem na pomysl , czy nie lepiej byloby glowe umyc ?
Pozyczylem szampon od Nachbarin - to byl blad !
Po prysznicu natarlem fryzure szamponem - i tak troche postanowilem zaczekac - piec minut ,albo siedem , zeby te moje wlosy troche nawciagaly odzywki .
Rozumowanie sluszne .Jednak okazalo ssie , ze gdy chcialem glowe splukac - nie bylo juz wody !! Awaria , na calym Osiedlu .Medytowac nie bylo nad czym - wynikly komplikacje , bo i w czajniku bylo malo wody - wiec poprosilem o pomoc Nachbarin !
Przez to wlasnie nie zdazylem na spotkanie z JE Biskupem - a szkoda - bo mialbym sniadanie .Juz sie rozchodzili , jak kolo poludnia tam dotarlem .
Potem poszedlem do sklepiku na Duza , z przedluzaczem za 5 zl. do wymiany - Made in China : ladny przewod , lampka sie pali - ale nie dziala -szmelc. To byl moj rewanz dla Nachbarin - ale nieudany- sklepik byl czynny tylko do poludnia .
Wiec musialem dzwigac ten rarytas techniki chinskiej - bo zmierzalem juz do Ogrzewalni po chleb - a do 14.30 powinienem byc w Jagience , zeby zalapac sie na jakis posilek , jak tez wziac nalesniki na Swieta .Po drodze na skroty w Zagajniku kolo Okrzei -wypatrzylem cacko techniki elektronicznej firmy JVC - co z tego : rozbite na dwa kawalki ! Wzialem tylko przewod - ktory mogl sie przydac - jak sie okazalo , popelnilem kolejny blad , ktory skomplikowal ten dzien calkiem - w stadium najwazniejszym , pod koniec .
Ogrzewalnia na Zelaznej prowadzona przez Caritas - to skromniutki baraczek przy torach kolejowych kolo mostu Herbskiego : piec minut od stacji - ale absolutne przedmiescie albo i gorzej !
Dla mnie , i mnie podobnych od co najmniej siedmiu lat - to jedna z najwazniejszych instytucji w tych Kielcach .
Oto funkcjonuje tam wydawanie chleba - za darmo ,ale trzeba byc w ewidencji etc.
System rejestracji , porzadek! . Nazywa sie Ogrzewalania , bo tam ludzie najbardziej bezdomni z bezdomnych - tacy , ktorzy juz nigdzie nie znajda schronienia - moga przyjsc wieczorem - i przesiedziec noc przy stole , nawet ogladajac telewizje !
W dzien - do godziny 14 - wydawany jest chleb - czasami dla ponad stu osob - nie bezdomnych .
Tym razem , akurat w Wigilie - system nie zadzialal . Daremnie wypatrywalismy w perspektywie tej strasznie dzikiej ulicy - znajomego wozu ,daremnie , chodzilismy grupkami przytupujac , a w pomieszczeniu , gdzie bylby chleb , a noca siedza bezdomni , w tym pomieszzeniu - z kuchenka obok i jakims zapleczem , z obrazami swietymi - i z telewizorem - wlasnie w tym pomieszczeniu , kilkanascie kobiet , spiwewalo litanie - i w ten sposob , probowalo spedzic niepewnosc co do chleba .
Po dwoch godzinach , ok.14.30 , przed Ogrzewalnie zajechal samochod- ale osobowy .
Wysiadl Ksiadz i Siostra .Przywiezli potrawy na Wieczerze Wigilijna dla bezdomnych , ktora miala sie odbyc o 18 . dla 17.osob jak sie potem dowiedzialem .
Ksiadz zainteresowal sie na co czekamy i obiecal pomoc : jesli nie uda sie z Piekarnia , to przysle pare workow chleba z DPS z Zeromskiego("mamy zapas").
Tak tez sie stalo . Za pol godiny podjechal inny samochod osobowy z czterema workami swiezego chleba z DPS na Zeromskiego .Wielkie dzieki , sytuacja byla uratowana - dla tych 22 osob , ktore wytrwaly wraz ze mna - ale co z Jagienka ? Nawet nie mialem szans : tylko do 15 . Tak wiec kolejna przygoda . Dzien sie rozwijal : jak przywedrowalem - cos tam sie posililem - troche posluchalem kolend u Nachbarin - bo mialem wazna misje , zeby dotrzymac towarzystwa kotkowi Szarusiowi , zeby sie nie stresowal sam .Kot jednak spal ,wlaczylem kompa zatem - i spelnilo sie moje zyczenie : bylem w Sieci .
Ile jednak mozna wytrzymac - jeszcze w Wigilie ?
Wrocilem do siebie i obejrzalem torbe - i wyjalem ten kabel .Blad ! Od razu spostrzeglem ,ze kabel jest fabrycznie nowy , zatem , tamten tajemniczy rozbity aparat - tez byl nowy ! Co to moglo byc ? Pamietam to okreslenie:digital - i to brzmialo dobrze , no i ta firma JVC !
Nie dawalo mi to spokoju i pod koniec wpadlem w nerwice !
Ok.21.30powedrowalem - jakies piec kilometrow do tego zagajnika przy Okrzei z reklamowka i zamiarem ,ze potem pojde na Pasterke do Katedry - jakby rzeczy juz nie bylo .
Ale byla - dokladnie tak jak ja zostawilem .Nikt nie zauwazyl , bo na sniegu - biala obudowa byla na wierzchu .Pozbieralem to - ok. 4 kg. - i musialem wrocic.
Nawet jechal MPK 22 na przystanku kol wiaduktu przy Grunwaldzkiej - wiec podjechalem .
Do tej pory tego znaleziska nie obejrzalem : ktos rabnal o ziemie czyms co ..zlosc?
Zawisc ? Pokaze fachowcowi - co to moze byc - za cacko elektroniki .
----
Teraz to obejrzalem : na rozbitej obudowie jest tabliczka :
JVC Digital Printer System .Kilka zespolow pewnie dobrych - moze Z.jakos wykorzysta?
-------------
Wracajac do Wigilii.
Pasterke obejrzalem w tv - z Watykanu .
Natomiast kotka Szarusia musialem uspokajac . tak strasznie miauczal ,jakby faktycznie cos chcial powiedziec : a potem zaczal podkopywac drzwi wyjsciowe,nawet udalo mu sie oderwac listwe .
--------------
Jest takie porzekadlo tutaj : Jaka Wigilia , taki rok !
Co zatem ? Musze przyspieszyc , zadnych udoskonalen Blaise Pascal !
To wyscig .

Brak komentarzy: